Wesprzyj nasze granie!!!
Fundacja "Mała Orkiestra Wielkiej Pomocy"
ul. Solskiego 2
32-600 Oświęcim
Bank Ochrony Środowiska o/Oświęcim 23154011152084604661850001

piątek, 30 lipca 2010


Grupa ludzi, która zarządzała akcją pomocy dla chorego na nowotwór oświęcimianina Igorka Bartosza, postanowiła sformalizować swoją działalność, by pomagać kolejnym dzieciom. Właśnie formalizuje się Fundacja Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy.
Uczestnicy orkiestry, grającej nieustannie od stycznia pokazali często sceptycznemu społeczeństwu, że wspólnym działaniem w imieniu dobra, można zdziałać wiele. Występujący pod szyldem Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy ludzie dobrej woli, wspierani przez życzliwych urzędników, organizacje i instytucje, wspólnymi siłami poruszali niebo i ziemię organizując koncerty, spektakle, wydarzenia artystyczne, sportowe i kulturalne. A wszystko po to, by wesprzeć leczenie chorego na nowotwór 5-letniego Igorka Bartosza z Oświęcimia.
Odzew społeczny był niesamowity i przeszedł najśmielsze oczekiwania. Do akcji włączyło się kilkanaście tysięcy ludzi, którzy zaangażowali się w ratowanie dziecka na wiele sposobów. Obserwując tak fantastyczną reakcję mieszkańców powiatu oświęcimskiego, którzy odpowiedzieli na apel pomocy choremu Igorkowi, osoby zaangażowane w Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy postanowiły się ukonstytuować i założyły fundację, która będzie pomagać kolejnym dzieciom. Członkowie Fundacji MOWP przyjęli już politykę swojego funkcjonowania. Chcą pomagać konkretnym dzieciom. Współpraca z rodzicami będzie określona w sposób formalny, na podstawie podpisanej umowy.
Umożliwi ona m.in. wykorzystanie wizerunku dziecka. W takiej umowie doprecyzowany zostanie również obowiązek rodziców do aktywnego uczestnictwa w organizacji pomocy dla ich dziecka. Nie ma mowy o sytuacji, kiedy odpowiedzialność za organizowanie funduszy na leczenie dziecka zrzucona zostanie wyłącznie na MOWP.
- Byłoby to zdecydowanie postępowanie błędne, gdybyśmy pozwolili rodzicom nie angażować się w walkę o zdrowie ich własnych dzieci - zaznacza Albert Bartosz, prezes Fundacji Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy.
Zbiórki chcą przeprowadzać na konkretne cele - zakup sprzętu medycznego, operację.. Fundacja w określonym przez siebie czasie chce pomagać jednemu dziecku, bo jej członkowie doszli do wniosku, że takie działanie będzie skuteczniejsze i sprawniejsze marketingowo.
- Chcielibyśmy bardzo, żeby fundacja była widoczna już na wrześniowych obchodach Święta Miasta Oświęcim - dodaje Bartosz. - To wymarzony termin na rozpoczęcie planowanej przez nas działalności.
Poza Albertem Bartoszem w zarządzie fundacji znaleźli się Lech Chodacki, Marcin Boiński i Mariusz Kaszuba. Sekretarzem została Bernadeta Sędrak Legut. W radzie fundacji zasiedli: Maria Janas (przewodnicząca), Sylwia Sajak, Dominika Niemiec, Alicja Krawiec, Iwona Sobala i Jacek Mydlarz.
Członkowie Fundacji spotykają się w każdą środę o godz. 18 w klubie Układ przy ulicy Stolarskiej w Oświęcimiu, który jest formalną siedzibą organizacji.
-Wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy. Informuję jednocześnie, iż członkowie i wolontariusze fundacji pracują społecznie i nie pobierają z tego tytułu jakiejkolwiek gratyfikacji - informuje prezes.
Więcej informacji można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej fundacji www.mowposwiecim.blogspot.com
- Ja i moja rodzina, jesteśmy to winni temu miastu i powiatowi, motywacji innych ludzi do społecznej pracy na rzecz MOWP nie znam, ale wiem jak wspaniali i bezinteresowni to ludzie, ile w nich dobra i serca do działania - dodaje Albert Bartosz.
Na zdjęciu: Igorek Bartosz. Fot. Archwium rodzinne Bartoszów.
www.faktyoswiecim.pl (2010.07.28)

środa, 21 lipca 2010

Fundacja Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy


[21.07.2010] Grupa ludzi, która zarządzała akcją pomocy dla chorego na nowotwór oświęcimianina Igorka Bartosza, postanowiła sformalizować swoją działalność, by pomagać kolejnym dzieciom.
Swoim działaniem pokazali, często sceptycznemu społeczeństwu, że wspólnym działaniem w imieniu dobra, można zdziałać wiele. Osoby występujące pod szyldem Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy, ludzie dobrej woli, wspierani przez życzliwych urzędników, organizacje i instytucje, wspólnymi siłami poruszali niebo i ziemię organizując koncerty, spektakle - wydarzenia artystyczne, sportowe i kulturalne. A wszystko po to, by wesprzeć leczenie chorego na nowotwór 5-letniego Igorka Bartosza z Oświęcimia. Odzew społeczny był niesamowity i przeszedł najśmielsze oczekiwania. Do akcji włączyło się (szacunkowo) kilkanaście tysięcy ludzi, którzy zaangażowali się w ratowanie dziecka na wiele sposobów. Obserwując tak fantastyczną reakcję mieszkańców powiatu oświęcimskiego, którzy odpowiedzieli na apel pomocy choremu Igorkowi, osoby zaangażowane w Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy postanowiły się ukonstytuować i założyły Fundację, która będzie pomagać kolejnym dzieciom. Członkowie Fundacji MOWP przyjęli już politykę swojego funkcjonowania. Chcą pomagać konkretnym dzieciom. Współpraca z rodzicami będzie określona w sposób formalny, na podstawie podpisanej umowy. Umożliwi ona min. wykorzystanie wizerunku dziecka. W takiej umowie doprecyzowany zostanie również obowiązek rodziców do aktywnego uczestnictwa w organizacji pomocy dla ich dziecka. Nie ma mowy o sytuacji, kiedy odpowiedzialność za organizowanie funduszy na leczenie dziecka zrzucona zostanie wyłącznie na MOWP.
- Byłoby to zdecydowanie postępowanie błędne, gdybyśmy pozwolili rodzicom nie angażować się w walkę o zdrowie ich własnych dzieci - zaznacza Albert Bartosz, prezes Fundacji Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy.
Zbiórki chcą przeprowadzać na rzeczy konkretne. Zakup sprzętu medycznego albo np. operację. Fundacja w określonym przez siebie czasie chce pomagać jednemu dziecku, bo jej członkowie doszli do wniosku, że takie działanie będzie skuteczniejsze i sprawniejsze marketingowo. - Chcielibyśmy bardzo, żeby Fundacja była widoczna już na wrześniowych obchodach Święta Miasta Oświęcim - dodaje Albert Bartosz. - To wymarzony termin na rozpoczęcie planowanej przez nas działalności.
Prezesem Zarządu Fundacji został Albert Bartosz, wiceprezesi to: Lech Chodacki, Marcin Boiński i Mariusz Kaszuba a sekretarzem została Bernadeta Sędrak. Jeśli chodzi o radę fundacji, która jest organem kontrolnym dla zarządu, jej przewodniczącą została Maria Janas. Będzie tam współpracować z Sylwią Sajak, Dominiką Niemiec, Alicją Krawiec, Iwoną Sobalą i Jackiem Mydlarzem.
Oficjalna Strona Fundacji MOWP to: http://www.mowposwiecim.blogspot.com. Oficjalny hymn MOWP został skomponowany przez Piotra "Pietię" Sikorę z "Krzywej Alternatywy" i zostanie zaprezentowany publicznie już w najbliższym czasie.
Członkowie Fundacji spotykają się w każdą środę o godz. 18:00 w Klubie Układ, który jest formalną siedzibą organizacji.
- Wszystkich chętnych zapraszamy do współpracy. Informuję jednocześnie, iż członkowie i wolontariusze fundacji pracują społecznie i nie pobierają z tego tytułu jakiejkolwiek gratyfikacji - informuje prezes.
- Ja i moja rodzina, jesteśmy to winni temu miastu i powiatowi, motywacji innych ludzi do społecznej pracy na rzecz MOWP nie znam, ale wiem jak wspaniali i bezinteresowni to ludzie, ile w nich dobra i serca do działania - dodaje na zakończenie Albert Bartosz.
www.kasztelania.pl

Mała Orkiestra Wielkiej Pomocy gotowa do działania


OŚWIĘCIM. Społecznicy pomogli Igorkowi, a teraz tworzą fundację, by wspierać kolejne chore dzieci
Ostatnie miesiące były w oświęcimskiej okolicy pokazem tego, jak wiele dobrego można zdziałać, gdy skrzyknie się grupa zapaleńców.
Społecznicy występujący pod szyldem Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy, ludzie dobrej woli wspierani przez życzliwych urzędników, organizacje i instytucje, wspólnie poruszyli niebo i ziemię organizując koncerty, wydarzenia artystyczne, sportowe i kulturalne. A wszystko to, by wesprzeć leczenie chorego na nowotwór małego Igorka Bartosza z Oświęcimia. Odzew społeczny był niesamowity i przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Tata 5-letniego malucha Albert Bartosz podkreśla, że wokół Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy zebrała się grupa energicznych ludzi, którzy mają pomysły, a przede wszystkim chcą pomagać innym.
- Zbrodnią byłoby zmarnowanie tego potencjału, tej energii, która została wyzwolona w ludziach. Chcieliśmy to jakoś wykorzystać - podkreśla Albert.
Dlatego osoby zaangażowane w Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy postanowiły założyć fundację, która teraz pomoże kolejnym dzieciom: - Fundacja została stworzona siłą rozpędu tego wszystkiego, co działo się ostatnio wokół Igorka. A jest to nie do uwierzenia. Powtarzam ciągle, że oceniam to wszystko w kategoriach cudu. Nie przesadzam. To jest cud! W różny sposób pomogły nam tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi. Jak coś tak niesamowitego inaczej określić? - pyta Albert Bartosz.
Społecznikom optymizmu i wiary nie brakuje. Leczenie Igorka przebiega bez komplikacji, czyli tak jak iść powinno. - Modlimy się codziennie, żeby tak było do końca. Fundacja powstała więc niejako z myślą o innych dzieciach, które potrzebują pomocy - wyjaśnia Albert.
Rodząca się w Oświęcimiu organizacja ma jasny cel i obmyślony kierunek działania. - Przyjęliśmy politykę tego, jak chcemy funkcjonować. Chcemy wspierać konkretne dziecko. Np. dziecko chore na cukrzycę. Będziemy w tym przypadku np. zbierać na pompę insulinową. Nasza współpraca z rodzicami będzie określona w sposób formalny. Za pomocą podpisanej umowy. Umożliwi nam ona m.in. wykorzystanie wizerunku dziecka, w tym dokumencie doprecyzujemy też, że rodzicie muszą aktywnie uczestniczyć w naszych działaniach. Nie ma mowy o czekaniu aż "przyjdzie samo" - zaznacza Albert. - A jeżeli uda nam się zebrać na coś konkretnego, np. na sprzęt czy operację - nie jakaś mrzonka, to ma być coś bardzo konkretnego - to zarząd fundacji będzie starał się pomóc kolejnemu dziecku. Chodzi o to, by nie rozmyć się w działaniach. Taka strategia pomocy jednemu dziecku, a po zrealizowaniu tego celu, kolejnemu, jest naszym zdaniem najczytelniejsza i zarazem najłatwiejsza do wykonania. Oczywiście dopuszczamy możliwość reagowania na nagłe potrzeby - mówi Albert Bartosz. - Pomocy dziecku nie będziemy uzależniać od rodzaju schorzenia. Jedynym zawężeniem jakie przyjęliśmy jest to, że musi być ono zameldowane na terenie powiatu oświęcimskiego. Dla wielu ludzi to, że pomoc kierowana jest do konkretnej osoby, dziecka z sąsiedztwa, jest ważne, dodaje wiarygodności. A nam to pomoże w działaniach marketingowych i zwiększa szanse na wspólny sukces - dodaje.
Paweł Plinta - Dziennik Polski

Tomek Mól - nasz człowiek z obiektywem


Do 15 czerwca można w Oświęcimskim Centrum Kultury oglądać wystawę fotograficzną autorstwa Tomasza Móla, dokumentującą działanie Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy.
W 2009 roku Albert Bartosz zaangażował się w akcję charytatywną na rzecz chorego na mukowiscydozę 2,5-letniego wówczas Patryka Wieczorka. Mówiono wówczas o Wielkiej Orkiestrze Patrykowej Pomocy. Bartosz wspólnie z przyjacielem Marcinem Boińskim zorganizowali duży koncert w Oświęcimskim Centrum Kultury. Tomasz Mól dokumentował akcję aparatem fotograficznym.
Minął rok i pomocy zaczął wymagać Igorek Bartosz, 4,5-letni syn Moniki i Alberta. Kolejny zryw szlachetnych serc mieszkańców Oświęcimia i okolicznych miejscowości stworzył Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy, której działanie również dokumentował Tomasz Mól. Właśnie efekty jego kilkunastomiesięcznej pracy można podziwiać w OCK. Mała Orkiestra Wielkiej Pomocy to muzyka nadziei dla ciężko chorego dziecka. To zjednoczone serca w walce o jego wyzdrowienie. To grono ludzi wrażliwych, zaangażowanych, zdeterminowanych do działania. To cała seria imprez: koncertów, spektakli, turniejów, aukcji, ślizgawek, salonów poezji, kwest i wszelkich inicjatyw sygnowanych tym logiem, organizowanych tylko w celu przywrócenia do zdrowia małego dziecka - powiedział na wernisażu Albert Bartosz.
Zakomunikował też, że we wrześniu, kiedy jak wierzą wszyscy, jego syn Igor pójdzie juz całkiem zdrowy do przedszkola, MOWP wystartuje jako fundacja, by pomagać tym, którzy potrzebują wsparcia.
- Dokonamy tego, choćby pasy z nas darli - zapewnił Bartosz.
Tomasz Mól przekazał ojcom chorych Igora i Patryka, jedno ze swoich zdjęć.
- To efekt wczesnego wstawania i oczekiwania na wschód słońca. Ale opłacało się, bo uwieczniłem na zdjęciu promyk nadziei - powiedział wręczając Maciejowi Wieczorkowi i Albertowi Bartoszowi fotografie pierwszych promieni słońca wydostających się z ciemności.
Tomasz P. Mól jest oświęcimianinem. Swoją przygodę z fotografią, która przerodziła się w wielką pasję, rozpoczął w 2004 roku. Swoje prace publikował początkowo w wirtualnej galerii Foto Projekt. Galeria ta z czasem połączyła grupę ludzi o podobnych zainteresowaniach.
W kolejnych latach nawiązał współpracę z mediami i wieloma instytucjami. Jednym z jego najciekawszych projektów było uwiecznienie byłych więźniów KL Auschwitz oraz wolontariuszy, które zaowocowało wystawą „Inna strona świata”, prezentowaną pierwotnie w Górnym Pałacu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, a następnie w Berlinie i Brukseli.

Benia z Sylwią w Chełmku


Na kolejne, tym razem sportowe wydarzenie organizowane przy współpracy z Małą Orkiestrą Wielkiej Pomocy, zaproszono w sobotę 24 kwietnia. W Chełmku, w Hali Widowiskowo-Sportowej przy Powiatowym Zespole Nr 8 Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących rozegrany został Charytatywny Turniej Piłki Ręcznej. Wzięły w nim udział drużyny młodzieżowe dziewcząt z powiatów: żywieckiego, chrzanowskiego, olkuskiego i oświęcimskiego. Impreza rozpoczęła się o godz. 14.00, a zorganizowaną w trakcie imprezy aukcję poprowadziła gwiazda naszych ekranów i przyjaciółka rodziny Bartoszów - dziennikarka Marzena Rogalska. Ogromne podziękowania za organizację tej imprezy składamy dla Pani Bernadety Sędrak - Legut i Pani Sylwi Sajak, dla dyrektora Michała Kaczmarczyka oraz dla Andrzeja Skrzypińskiego. Dziękujemy także honorowym patronom zawodów; Markowi Sowie, Józefowi Kale i Andrzejowi Saternusowi. Jest za co dziękować bo zebrano ponad 12 tys zł.
Całkowity dochód z imprez przeznaczony został na leczenie i rehabilitację Igorka.

wtorek, 20 lipca 2010

FEEL, Krzywa Alternatywa, Marzena Rogalska


Za nami kilka dni tak intensywnych, że nawet nie było czasu usiąść przy komputerze. Pracy ciągle dużo więc wybaczcie, że relacje będą zdawkowe.
W piątek koncert w OCK. Było fenomenalnie. Zaczęła wprowadzanie w klimat fantastyczna jak zawsze Krzywa Alternatywa a skończył FEEL. Piotr Kupicha z przyjaciółmi porwał publiczność zgromadzoną w OCK do fantastycznej zabawy. A najfajniejsze było to, że bawili się ludzie w wieku od 2 miesięcy do 60 lat. Świteny klimat, ale do tego, przy imprezach organizowaych przez Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy, zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Jedno zdanie należy się Piotrowi. Zaświadczam wam, że jest to bardzo miły i otwarty człowiek, a medialne doniesienia o nim nie mają się nijak do prawdy. Piotr dał nam prywtną komórkę i prosił, żeby informować go na bieżąco o postępach w leczeniu Igorka.
Na koncercie FEEL'a były dwie małe pacjentki prokocimskiej onkologii. Dominika i Ania. Ich marzeniem było uścisnąć Piotra. Mama jednej z nich opowiadała mi przed koncertem, że to marzenie pozwalało wytrwać jej dziecku w czasie ciężkiego leczenia. I w piątek to marzenie zostalo spelnione na deskach sceny OCK. To był cudowny moment. Aż kipiało od unoszącego się po sali słodkiego zapachu dobra:)
W sobotę natomiast rozegrano turniej w Chełmku. Jak skończymy leczyć Igorka chyba będziemy musieli pozwolić w jakiś sposób go tam "adoptować", bo Chełmek walczy o nasze dziecko co najmniej tak bardzo jak Oświęcim. Impreza była fantastyczna i widać było autentyczne zaangażowanie wielu ludzi. Więcej na ten temat napiszę po dokonanych posumowaniach.
Relacja z fantastycznej imprezy tutaj: http://www.przelom.pl/przelom-online.php?t=Marzena-Rogalska-dla-chorego-Igorka&p=4871
Igorek z Moniką są już w Oświęcimiu. Mój mały wojownik jest bardzo szczęśliwy i cały wczorajszy dzień spędził na zabawach z rodziną. Mieszkamy na razie u mojej mamy, bo nasze mieszkanie, póki co, nie nadaje się do użytku (remont - usuwamy kancerogeny). Ja wczoraj "padłem" o 19.00 i przespałem dziś do 7.30. Nadrobiłem trochę braków.
igorbartosz.blogspot.com

Grzegorz Turnau


Przy zapełnionej po brzegi sali koncertowej Szkoły Muzycznej w Oświęcimiu 22 kwietnia wystąpił Grzegorz Turnau. Artysta zaśpiewał dla chorego na nowotwór Igorka Bartosza. Organizatorami koncertu byli Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży i Państwowa Szkoła Muzyczna w Oświęcimiu. Wszyscy, którzy przyszli na koncert obdarowani zostali pięknymi kwiatami, ofiarowanymi przez Tomasza Polaka ze Śląskiej Giełdy Kwiatowej w Tychach, pozyskanymi dzięki staraniom Lucyny Pasternak.
Występ, nagrodzony przez publiczność owacją na stojąco, był nie tylko wielką muzyczną ucztą. Grzegorz Turnau podczas pełnej humoru rozmowy z słuchaczami, wspominał początki swojego śpiewania, pierwsze miłości i „grzechy młodości”, ilustrując każdą z anegdot odpowiednim komentarzem muzycznym. Brawurowe parodie: m. in. Johna Lennona czy Marka Grechuty, wywołały salwy śmiechu a największe przeboje artysty śpiewała cała publiczność.
Przed koncertem Rotary Club Oświęcim przeprowadził kolejną zbiórkę pieniężną na rzecz Igorka Bartosza. O hojność apelował sam artysta, dedykując rodzicom słynne słowa: „…naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca…”. I rzeczywiście – hojności tego wieczoru nie zabrakło. W wyniku kwesty na koncie Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, wspierającej leczenie Igorka przybędzie prawie 10 tys. zł! Ten wspaniały wynik był możliwy m. in. dzięki pomocy artystów-plastyków: Kaliny Dulko, Józefa Hołarda, Janusza Karbowniczka, Haliny Kozioł, Elżbiety Kuraj, Adama Pociechy, Waldemara Rudyka i Pawła Warchoła. Ofiarowanymi przez nich pracami nagrodzone zostały osoby, które złożyły największe datki na rzecz Igorka. I chyba każdy, kto przyszedł na koncert, wyszedł – o co prosił Grzegorz Turnau - „z jasnym czołem” i poczuciem, że razem przezwyciężyć można największe przeszkody.
Organizatorzy pragną serdecznie podziękować przyjaciołom, którzy umożliwili sprawną realizację koncertu. Są to: Pani Maria Anna Potocka, Pani Ula Maj – dyrektor OCK, Pan Waldemar Rudyk – dyrektor MOKSiR-u w Chełmku, Pan Jacek Stoch - dyrektor PZ nr 2 w Oświęcimiu, Pan Tomasz Polak i Pani Lucyna Pasternak, Pan Grzegorz Gniady oraz Pan Marcin Boiński.
www.mdsm.pl
Koncert zorganizowano we współpracy z MOWP.

Ula Dudziak


W ostatnich miesiącach mieszkańcy Oświęcimia okazali się być ludźmi niezwykłymi. Zjednoczyli się w akcji ratowania życia ciężko chorego na raka 4-letniego Igora Bartosza. W tym celu różne instytucje organizują imprezy, podczas których odbywa się zbiórka pieniędzy niezbędnych na operację, która ma uleczyć Igorka.
Od samego początku z wielkim sercem i determinacją w akcję włączył się Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży. Nic więc dziwnego, że dyrektor Leszek Szuster przypomniawszy sobie wypowiedziane kiedyś słowa Urszuli Dudziak: "jeśli będę Ci Leszku potrzebna - zadzwoń" chwycił za słuchawkę i zadzwonił. Poprosił... . Nie było innej opcji, ta znakomita wokalistka jazzowa przybyła do MDSM-u, by dać Igorkowi "coś" od siebie. To "coś" było magicznym koncertowym wieczorem. Takiej osoby jak Ula trzeba nam było, kobiety spełnionej, szczęśliwej o ogromnym poczuciu humoru, który pozwolił jej samej przezwyciężać przeciwności losu. Był to wieczór dlatego też niezwykły, ponieważ oprócz muzyki i śpiewu, było bardzo dużo zwykłego babskiego gadania z nami - publicznością. Wieczór przeistoczył się w intymne, towarzyskie spotkanie z wielką artystką, która w sposób humorystyczny opowiadała o swoim bardzo ciekawym życiu, o muzycznej karierze, o miłości, o swoich wspaniałych córkach, o marzeniach kiedyś zapisanych w pamiętniku. Zapisane marzenia miały dopisek: "Kiedyś po latach, gdy będziesz znana i podziwiana zaglądniesz na tę stronę i wtedy przekonasz się, że WSZYSTKO JEST MOŻLIWE."

Zobaczyłam kobietę otwartą, niezwykle żywiołową, kochającą życie i ludzi, która akceptuje samą siebie i... swój wiek, o którym mówi otwarcie i bez zażenowania. Aż trudno było mi uwierzyć, bo przecież widziałam kobietę z błyskiem w oku, z młodzieńczym, dziewczęcym uśmiechem.
Niezwykła żywiołowość Urszuli Dudziak i Jej sugestywność przekonywania dała o sobie znać podczas licytacji obrazów znanych współczesnych malarzy: Kaliny Dulko, Józefa Hołarda, Janusza Karbowniczka, Haliny Kozioł, Elżbiety Kuraj, Adama Pociechy, Waldemara Rudyka i Pawła Warchoła. Zaklinała je czarami dobroci. Po tej akcji czynienia czarów, obrazy rozeszły się prędko, jak ciepłe bułeczki. Dochód z ich sprzedaży zasilił konto chorego Igorka.
Każdy, kto zakupił obraz oprócz wspólnego zdjęcia z Ulą otrzymał owoc papai z Jej dedykacją.
Wieczór zakończył się w bardzo swojski sposób. Ula skromnie usiadła wśród publiczności... i podczas niekończących się rozmów z indywidualnymi osobami rozdawała na swojej płycie Live At Jazz Cafe (2009) dedykacje-autografy.
Spotkanie z Ulą Dudziak na długo pozostanie w pamięci wdzięcznych mieszkańców Oświęcimia i Igorka Bartosza.
www.wiadomosci24.pl

koncert w Chełmku


Eight Pigs, Funky Beegos - Night Fever, Krzywa Alternatywa oraz Wojtek Klich i Bardzo Orkiestra zagrają w najbliższą sobotę 20 marca, w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku koncert charytatywny na rzecz znanego wszystkim małego mieszkańca Oświęcimia.
Igor Bartosz ma cztery i pół roku. Jest chory na złośliwego i nieoperowalnego nowotwora tkanki miękkiej - mięsaka prążkowanokomórkowego, zlokalizowanego w uchu. Dla chłopca szansą na pokonanie choroby jest zagraniczna operacja neurochirurgiczna po chemioterapii i zmniejszeniu guza bądź seria specjalistycznych naświetlań, pozwalających usunąć ognisko pierwotne nowotworu z kości czaszki i skroni. Warianty leczenia wahają się od 30 tys. euro do 150 tys. euro.
Organizatorzy koncertu zapowiadają, że w chełmeckim MOKSiR-ze szykuje się ciekawy, muzyczny wieczór. Każdy, kto kocha dobrą muzykę, z pewnością w tym miejscu ją usłyszy. Nie zabraknie bowiem funky, reggae, ska, klasycznego rocka oraz disco z lat 70. i 80. w stylu „Gorączki sobotniej nocy”.
- Każdy koncert dla Igorka jest wyjątkowy i niepowtarzalny, chociaż na każdym z nich byłem tylko przez chwilę, by powiedzieć „dziękuję”. To, co dzieje się wokół naszej rodziny zakrawa na cud. Nie wiem ,czy sobie na to zasłużyliśmy - podkreśla Albert Bartosz, tata Igorka.
Podczas imprezy będzie można zdobyć muzyczną cegiełkę - dwupłytowy album z pierwszych koncertów na rzecz Igroka, które odbyły się w klubie Układ i pubie B-azyl w Oświęcimiu, a także ręcznie robioną biżuterię i ceramikę. Każda złotówka zebrana podczas koncertu zostanie przeznaczona na leczenie chłopca.
Koncert rozpocznie się w sobotę o godz. 17 w sali widowiskowo-kinowej Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku przy placu Kilińskiego 3.
www.chelmek.info

Kubuś i Reszta


W niedzielne popołudnie MDSM we współpracy z Oświęcimskim Centrum Kultury zaprosił na rodzinny spektakl „Kubuś i Reszta” w wykonaniu studentów II roku wydziału aktorskiego PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie, przygotowany pod pedagogiczną opieką Ewy Kaim.
Na scenie OCK wystąpili: Małgorzata Gorol, Martyna Krzysztofik, Kamila Kuboth, Kasia Dorosińska, Janek Jurkowski, Łukasz Stawarczyk, Bartek Gelner, Marek Hucz, Wojciech Sikora, Mateusz Trembaczowski, Sylwester Piechura. Przy fortepianie zasiadł Dawid Rudnicki.
Wesołe piosenki i zabawne scenki w wykonaniu młodych aktorów rozbawiły i dzieci i rodziców. Z publiczności co chwilę dobiegały oklaski i śmiechy. Aplauz na zakończenie, podsycony dodatkowo radością dzieci, na które spadł deszcz kolorowych baloników, wyrzucanych ze sceny przez Kubusia, Krzysia, Prosiaczka, Tygryska i Przyjaciół, był w pełni zasłużony. Nie tylko ze względu na aktorski kunszt, ale także postawę twórców „Kubusia”, którzy wystąpili w Oświęcimiu charytatywnie, wspierając walkę Igorka Bartosza z chorobą nowotworową. Sam Igorek – z rodzicami, starszym bratem i babcią, oglądał przedstawienie z balkonu sali widowiskowej i bardzo mu się podobało.
Przed i po spektaklu Rotary Club Oświęcim przeprowadził publiczną zbiórkę pieniędzy na leczenie Igorka. W jej wyniku zebrano 2195,76 zł.
Organizatorami wydarzenia byli Oświęcimskie Centrum Kultury i Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu we współpracy z PWST w Krakowie.
www.mdsm.pl

koncert w Grojcu i turniej piłkarski z Old Boyami Wisły Kraków.


Prawie 1400 złotych zebrali w sobotę grojczanie podczas koncertu Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy na rzecz Igora Bartosza. W oświęcimskich Konarze i Chemiku przygotowano w niedzielę wielką sportową imprezę charytatywną dla Igora.

Na scenie Domu Ludowego w Grojcu wystąpiły The Darmed, Liberty, Funky Beegos i Krzywa Alternatywa. Niestety młodzież przybyła niezbyt licznie.

Na pomysł koncertu wpadły Dominika Niemiec i Kamila Słoninka z Gminnej Biblioteki Publicznej w Grojcu. Do akcji włączyły sołtysa Krzysztofa Wolaka i machina poszła w ruch.

- Dyrekcja biblioteki udostępniła salę i załatwiła ochronę. Dziewczyny zaklepały zespoły i nagłośnienie. Ochotnicze straże pożarne w Grojcu i Włosienicy zabezpieczali koncert. Janusz Rogalski z Brzezinki podarował kiełbaski swojego wyrobu, Adam Nowotarski z Zaborza przekazał ze swojej fermy 90 jajek, a panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Grojcu zrobiły z tego wszystkiego wspaniały i smaczny żurek dla zespołów i organizatorów. Bufet zaopatrzyła „Perełka” - wylicza Krzysztof Wolak.

Turniej halowy piłki nożnej rozpoczął się w Oświęcimiu w niedzielę o godzinie 9. Przygotowała go Amatorska Liga Piłki Nożnej wraz z grupą miłośników piłki i wolontariuszy przy udziale sponsorów.

Za największą atrakcję turnieju należy uznać mecz pokazowy zwycięzcy turnieju z byłymi piłkarzami Wisły Kraków, których przekonał do przyjazdu syn oldboya Wisły Grzegorz Kmiecik. Podczas turnieju zorganizowano aukcję koszulek i piłek z autografami zawodników Białej Gwiazdy.
www.faktyoswiecim.pl

Ojcze nasz którędy Droga i ślizgawka



- Dlaczego wszystko jest tak proste, póki nie przytrafia się Tobie?- pyta Gaba Kulka w jednej ze swoich piosenek. Ktoś inny powiedział, że tylko cienka granica dzieli nas zdrowych od tych, którzy chorują i cierpią. W ubiegłym roku Albert Bartosz zajmował się organizacją koncertu na rzecz chorego syna swoich przyjaciół. Dziś jego czteroletni synek, Igorek potrzebuje pomocy. Mały Igor w magiczny sposób jednoczy mieszkańców Oświęcimia w działaniach wspierających jego rodziców w walce z chorobą. Pomaga każdy, ci, którzy znają rodzinę Bartoszów i ci, którzy poznali ich poprzez informacje o chorobie ich syna - ocenia Halina Musiał, dyrektorka ZS nr 1, której uczniowie zbierali fundusze na leczenie dziecka podczas przedstawienia w OCK.
www.faktyoswiecim.pl

Nie należy zapomnieć o Ślizgawce dla Igora, którą zorganizowano na oświęcimskim lodowisku, a także o kolejnych imprezach charytatywnych, które odbędą się już w wkrótce. We wtorek 23 lutego o godzinie 17.30 w OCK dla Igorka Bartosza zagrają Marcin Domarzewski i przyjaciele. Na sobotę 27 lutego na godz. 17 duży koncert zaplanowano w Domu Ludowym w Grojcu.

koncerty w Bazylu i Układzie


MiM czyli Marcin Boiński i Marcin Kurcz zagrali charytatywnie dla Igorka Bartosza w oświęcimskim klubie Układ. Licznie przybyli znajomi Moniki i Alberta Bartoszów, rodziców chorego malucha, a także ci, którzy widzieli ich po raz pierwszy, chętnie wrzucali do puszki i banknoty i monety.

Także właściciele klubu Układ od początku akcji charytatywnej zapewniali, że każda złotówka z baru w czwartkowy wieczór pomaga Igorkowi.

Tych, którzy nie mogli przyjść w czwartek do Układu, zapraszamy do pubu B-azyl, gdzie w ramach Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy zagra Owejszyn Band & Funky Beegos. Niedziela, godzina 18, Rynek Główny 9.
www.faktyoswiecim.pl

koncert dla Patryka Wieczorka


6 687 zł i 19 gr - tyle w sumie udało się zebrać podczas charytatywnego koncertu muzycznego, zorganizowanego 7 lutego 2009 roku w Oświęcimskim Centrum Kultury dla chorego na mukowiscydozę 2,5 rocznego oświęcimianina, Patryka Wieczorka.

To jeszcze nie koniec naszej zbiórki - zapewnia Albert Bartosz, główny organizator przedsięwzięcia - Po licytacji na Allegro przekazanych nam przez darczyńców przedmiotów, których nie zdążyliśmy sprzedać w trakcie koncertu, na pewno zbierzemy grubo ponad 7 tys.

Do tego trzeba jeszcze doliczyć darowizny i datki z 1%, przekazywane na konto Fundacji bezpośrednio dla Patryka oraz kwotę, którą uda nam się zebrać na aukcji przeprowadzonej podczas III Karnawałowego Balu Akademickiego, który odbędzie się 21 lutego w OCK. Dopiero w połowie maja będziemy mogli dokonać całościowego podsumowania - uzupełnia tata Patryka, Maciej Wieczorek.

Fantastyczny wieczór, prawdziwa muzyczna feta, niesamowita atmosfera, która udzieliła się muzykom i widowni - te głosy padały z ust publiczności uczestniczącej w koncercie dla Patryka.

Na scenie pojawili się tego wieczoru:
» basista legendarnej, niemieckiej grupy SCORPIONS - Paweł "Baby" Mąciwoda,
» wokalistka zespołu NIE-BO Jean Lubera oraz gitarzysta Robert Lubera
» wspaniały perkusista grający m.in w Lombardzie - Artur Malik
» basista zespołu Wojtka Klicha- Bardzo Orkiestra - Jerzy "Kobra" Drobot
» Marek Piekarczyk - wokasta zespołu TSA
» niekwestionowane gwiazdy polskiej sceny jazzowej - JOACHIM MENCEL z kontrabasistą
» a także: Trick, Jedyny Sensowny Wybór, Who Know's, Marcin Boiński Band z nieśmiertelnym "Dzikim" na wokalu i zachwycająca swoją sekcją dętą - Krzywa Alternatywa.


Scenariusz tego wieczoru pisał się sam. Spontanicznie i na gorąco. Artyści prezentowali się w różnych konfiguracjach, a utwory w megaciekawych aranżacjach. - Doszło nawet do tego, że Marek Piekarczyk zaśpiewał piosenkę funki - mówi Albert Bartosz.

Wspaniała była również reakcja publiczności, która zapełniła salę widowiskową OCK. - Oświęcim, jak zapowiadaliśmy był tego wieczoru, najlepszą publicznością w Polsce - dodaje Marcin Boiński. Były z nami dzieci, młodzi nastoletni i ci piękni kilkudziesięcioletni. Oświęcimianie pokazali, że mają serca, chętnie wrzucali datki do puszek.

Podczas koncertu swoje stoiska informacyjne w holu OCK miały oraz prezentowały się na scenie: Fundacja Pomocy Rodzinie i Chorym na Mukowiscydozę "Matio", którzy mówili co to za choroba, jak się ją leczy i jak można pomóc chorym, Krakowskie Koło Stowarzyszenia Transplantacji Serca, promujące podpisywanie oświadczeń woli - dokumentu, który jest dobrowolną decyzją przekazania w krytycznym momencie swoich organów do transplantacji, a także Jacek Mydlarz i Henryk Szelest - terapeuci uzależnień.

W trakcie koncertu na stoiskach i ze sceny sprzedawano gadżety na rzecz Patryka. Wystawiono m.in . biżuterię od dwóch oświęcimskich artystek: Magdy "Schnaider" Krawiec oraz Ali Żak (wisior Magdy z brazylijskim kryształem poszedł za 200 zł) oraz najnowsze single zespołu SCORPIONS i zdjęcia zespołu z autografem basisty Pawła "Baby" Mąciwody. Marek Piekarczyk przekazał niezwykle rzadki, nieskasowany bilet na koncert TSA z dołączoną doń płytą, która poszła w ręce kupca za 600 zł oraz znaczki zespołu TSA. - Jeden z roku 1982 r. zakupił sam dyrektor oddziału Dziennika Polskiego Zbigniew Bartuś, jak powiedział - z sentymentu - bo sam był wówczas z zespołem Farben Lehre w Jarocinie. Szalik Ajaxu przekazał do sprzedaży Dyrektor Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży, Leszek Szuster a koszulkę Unii z podpisami zawodników - hokeista Łukasz Sękowski. Swoje sportowe zdjęcia do sprzedaży wystawił również Marek Mordan - fotoreporter Dziennika Polskiego. Marcin Magiera z TV Lokalnej Oświęcim przekazał unikatowe koszulki z tras koncertowych Boba Dylana i zespołu Metallica. Sprzedawano też piórka polskich i zagranicznych muzyków. Nawet kelnerki z restauracji Meksykańskiej wrzuciły do puszek otrzymane w tym dniu napiwki. -

Świetna była atmosfera, jaką udało wytworzyć w OCK i cudnie bawili się na koncercie wszyscy, łącznie z muzykami - mówią Albert Bartosz i Alicja "Aki" Krawiec, która włożyła sporo wysiłku, by ściągnąć do Oświęcimia muzyczne megagwiazdy. A oni stworzyli na scenie jam session - grali z sercem, zupełnie bez próby i po prostu dali się unieść duchowi wieczoru, cieszyli się muzyką, a Marek Piekarczyk improwizował i zaśpiewał piosenkę dla nas i o nas, o tym wieczorze, o Patryku, o ludziach wielkich serc w Oświęcimiu i o tym mieście, z którego powinno płynąć przesłanie miłości.

Na koniec wieczoru na scenie wystąpił Joachim Mencel z kontrabasistą. - To był nastrojowy koncert jazzowy, grany najpierw w duecie, potem w tercecie, aż do momentu gdy do muzyków dołączył "Baby" Mąciwoda i w trójkę improwizowali tak, że publika miała ręce gorące od braw. Następnie do tego trio dołączali kolejno wszyscy muzycy, którzy wystąpili na scenie tego wieczoru a także prowadzący imprezę - klaszcząc, bawiąc się, śpiewając. Na koniec wszyscy muzycy pozdrowili Patryka i odśpiewali mu sto lat! To samo usłyszał reżyser imprezy - Albert Bartosz.

Rodzice Patryka składają podziękowania wszystkim, którzy wsparli tę cenną inicjatywę. Są to:
» Prezydent Janusz Marszałek - za bezpłatne udostępnienie obiektu OCK oraz zafundowanie kolacji dla artystów
» Starosta Oświęcimski Józef Kała- za wsparcie finansowe
» Marek Sowa -za uwiarygodnienie przez objęcie patronatem honorowym
» Dyrektor OCK Piotr Matusiak, wicedyrektor Ula Maj, Adam Kuta - za pomoc w organizacji i wsparcie
» Robert Trzop (OCK) - za realizację dźwięku
» Janusz Jaszczyk(OCK) - za oświetlenie imprezy
» Katarzyna Krawczyk, Arleta Uroda (OCK) - za przygotowanie dekoracji sceny
» młodzi brydżyści ze stowarzyszenia Jocker - za pomoc logistyczną
» Rysiek Zwolak - za transport części artystów
» Halina Kornecka z "Multimedia Partner" za bezpłatny druk plakatów
» Dyrektor MDSM Leszek Szuster- za udostępnienie busa i entuzjazm
» Kapitan Michał Łygan - oraz Dowódca i żołnierze Jednostki Wojskowej 2272 - za pyszną grochówkę
» Zdzisław Sikora (Przysmak Staropolski - bufet PWSZ) za pyszne jedzonko i wsparcie finansowe w trakcie licytacji
» Patroni medialni: TV Lokalna Oświęcim - Monice, Marcinowi, Ani i Piotrowi, Gosi i Szymkowi z portalu www.oswiecimskie24.pl, Pawłowi i Tomkowi z www.faktyoswiecim.pl , Pawłowi i Zbyszkowi z Dziennika Polskiego - za nagłośnienie imprezy
» fotografikowi Tomkowi Molowi za cudne zdjęcia
» szczególnie podziękowania dla
Alicji Aki Krawiec - za urok, prowadzenie imprezy i ściągnięcie gwiazd
» Marcinowi Boińskiemu - za to że dał się porwać duchowi imprezy i stał się jej kierownikiem artystycznym
Wiesławowi "Dzikiemu" Kaniowskiemu za pozytywny PR i za to jak zaśpiewał
» Kacprowi Kowalskiemu - za to że jest wielki
» Policji i Straży Miejskiej za zdwojona tego dnia czujność.
» Wszystkim, którzy przekazali cenne przedmioty oraz publiczności, wspaniałym oświęcimianom, którzy byli z nami i wrzucali datki do puszek.
» Opatrzności za to, że czuwała nad nami przez cały czas
» Rodzicom Patryka - za to że trwają i Patrykowi za to, że jego uśmiech daje im siłę (www.patrykwieczorek.pl).
» Albertowi Bartoszowi w którego głowie zrodził się ten projekt, który uwierzył, że można go zrealizować....i zrealizował...i to jak???!!!.
» I na koniec absolutnie fantastycznym muzykom. Chłopakom i dziewczynom z Tricka, Jedynego Sensownego Wyboru, Bendu Marcina Boińskiego, Who Kno's i Krzywej Alternatywy.
» Szczególnie dziękujemy gwiazdom, które również zagrały za darmo; Markowi Piekarczykowi, Pawłowi "Baby'emu" Mąciwodzie, Arturowi Malikowi, Robertowi i Jean Luberom, Jerzemu "Kobrze" Drobotowi, Joachimowi Menclowi. Ci ludzie swoim udziałem w tej imprezie pokazali, że na prawdę są wielcy.

Jeśli o kimś zapomnieliśmy - wybaczcie.

Notowała - NIKA :)

Oświadczam w imieniu Agnieszki i Maćka Wieczorków, że tekst można wykorzystać do publikacji w całości bądź we fragmentach. Najlepsze zdjęcia z imprezy znajdziecie Państwo na blogu Tomka Móla i ewentualnie z nim należy się kontaktować w kwestii ich komercyjnego wykorzystania.

czwartek, 15 lipca 2010

witajcie



Tutaj będzie można znaleźć informacje o działalności właśnie powołanej do życia fundacji Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy. Już niebawem więcej informacji na ten temat. Konsekwentnie będziemy dodawać też kolejne treści.